wtorek, 6 maja 2014

A piękniejszych od jego oczu nie widziałam.wypadało się mi w nich tylko zakochać-tak więc zrobiłam

Wszyscy postanowili że zostaną u mnie na noc.Po za tym Jack powiedział że nie zostawi mnie samej po moim dzisiejszym wybuchu.Właśnie znajdowaliśmy się w kuchni którą sprzątaliśy.Mówiłam że moi przyjaciele plus kuchnia to złe połączenie.Kiedy posprzątaliśmy ją na błysk,ruszyliśmy w stone salonu.
                           -Idę przyszykować wam pokoje.-już się odwruciłam kiedy usłyszałam Miltona.
                                 -Kim,ja i julia...-milton przełknął głosno śline-chcemy być razem w pokoju.Możemy??
hahaahhhahahahahahha-w całym salonie było słychać śmiech Jacka i Jerrego.Ja patrzyłam się na pare kujonów  z lekko otwartą buzią,a Grace patrzyła zszokowana na Julię,która zasłaniała się włosami.Miltona twarz przypominała kolorem dojrzałego czerwonego pomidora.
                                        -Kim??-Milton przywrucił mnie na ziemię.
                                                -Co??..A tak...oczywiście.
                                            -Tylko się zabezpieczajcie.-oczywiście Jack musiał dodać swoje trzy groszy.
                                       -Jakby co to ja chce być  chrzestnym-jakby Jerry się nie odezwał to nie był by wtedy Jerrym Martinezem. -och zamknijcie się już-Jerry dostał poduszką  w głowe od Grace przez co sie wywalił.Jack natomiast jeszcze głośniej zaczął się śmiać razem z Eddym,lecz kiedy zobaczyli mój wzrok od razu przestali  sie śmiać,jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
                                                                                                                                                         Właśnie przygotowywałam pokój dla Miltona i Julii.Nie mogłam przestać myśleć o tych czekoladowych oczach,z domieszką czerni.Były takie piękne,że nie pozostawiało mi nic innego jak sie w nich zakochać.Wywołuje on we mnie tyle sprzecznych emocji W pewnym momencie poczułam że ktoś mnie obserwuje,kiedy odwruciłam się w stronę drzwi zobaczyłam opartego o framugę Jacka z rękami w kieszeni.Wyglądał tak seksownie i pociągająco.-Co chcesz??-odpowiedzialam szorstko.Nadal byłam zła na niego że potraktowł tak swojego przyjaciela.On nic nie odpowiedział,więc odwróciłam się żeby poprawić pościel.Kiedy się schyliłam poczułam dłonie Jacka na moich biodrach.Był tak blisko że pupą dotykałam jego krocza.Czułam się trochę skrępowana więc szybko się wyprostowałam.Jack zaczął całować mnie po szyi.
-Przestań-starałam się żeby moj głos nie drżał,ale mi się chyba to nie udało.Próbowałam się mu wyrwać,lecz on odwrucił mnie przodem do siebie i  mocno złapal mnie za nadgarski i spojrzał mi w głęboko w oczy.-A co jeśli nie przestanę?-spytał z tym bezczelnym uśmiechem.Ja nic nie odpowiedziałam,tylko głośno przełknełam śline .Boże te jego oczy,Daje słowo piękiniejszych nie widziałam.Jego usmiech się powiekszył i popchnął mnie mocno na łóżko za nami.Podparłam się na łokciach i obserwowałam pełnym porządania wzrokiem szatyna,który własnie wchodził z kocimi ruchami na łóżko.Przygryzlam delikatnie wargę.Po chwili pocałował mnie tak jakby to miał być nasz ostatni pocałunek.Wplotłam ręce w jego włosy i oddalam pocałunek równie mocno jak on.Jego pocałunki zeszły na moją szyję,lecz po chwili sie od niej oderwał.-Jesteś dziewicą??-patrzy się na mnie oczekujac odpowiedzi.ja delikatnie pokiwalam głową.-serio?Nikt cię jeszcze nie pieprzył?-pytał niedowierzając.nic nie odpowiedziałam tylko patrzyłam się w te jego cholernie piękne oczy.  spojrzał na mnie jeszcze raz i pocałował.Jego jedna ręka gładzila udo od wewnętrznej strony i pieła się co raz wyrzej aż dodarła do mojej kobiecośći.Zaczął ją delikatnie masować.Jęknełam z rozkoszy.Pragnełam go całego...Moje policzki pewnie wyglądały jakbym wysypała na nie tone różowego pudru .Pocałował mnie w obojczyk.jego ręka dotknela mojego policzka-Chcę sprawić że będziesz jęczała moje imię,Kim.Pozwól mi-jego głos był pelen desperacji.nie było opcji by mu odmówić.Delikatnie kiwnełam głową.ściągnął ze mnie ciuchy.Zostalam w samej bieliźnie,a Jack tylko w spodniach.Kiedy zobaczyłam jego tors na moment odebrało mi mowę,on tylko się uśmiechnął i mnie pocałował.
Prowadzi rękę po mojej szyi, następnie kierując się w dół miedzy piersiami do brzucha,aż w końcu zatrzymuje się przy majtkach.Naprawdę to robimy?Ja i Jack??Co on zamierza??Setki myśli przelatuja mi przez głowę,ale natychmiast znikają gdy sięga ręką w głąb majtek.Słysze jak wciąga oddech  przez zęby i przykłada swoje usta do moich.
                 - Tak cholernie seksowna.-mruczy cicho do mojego ucha,co jeszcze bardziej mnie podnieca.
                            -Jesteś taka wrażliwa na mnie,taka mokra-mówi na co jęczę.
Czemu te sprośne słowa są takie seksowne,kiedy on je mówi??Jego usta przejeżdzaja w dół do mojej szyi  a nastepnie na klatke piersiową.Językiem natomiast dokopuje się pod miseczkę stanika.Jego druga ręka zaczeła delikatnie ściskać moją drugą pierś.Zamykam oczy.Czuję presję budującą się w moim brzuchu i jest to czysta rozkosz.
-Właśnie o to chodzi Kim,dojdź dla mnie-mowi a ja czuje jakbym była po za kontrolą
-Spójrz na mnie skarbie.-szepcze,A ja otwieram oczy i patrze na Jacka który kąsa skóre na mojej klatce piersiowej.Widok ten  wyprowadza mnie po za granice  i prze chwile przd moimi oczami zapada biel.
-Jack-powtarzam i mogę powiedzieć przez jego zaróżowione policzki że to uwielbia.Wyciąga swoją ręke i kładzie ja na mim brzuchu,podczas gdy ja prubuję normalnie oddychać.
-Dam ci minute na ochłonięcie - śmieję się i siada obok.Po chwili normalnie już funkcjonuje i siadam obok Brewera. Przekręca lekko głowę w moją stronę.Patrzy się na mnie  a ja czuje że sie czerwienie.
-Nie patrz sie tak na mnie-mówię z nieśmiałym uśmiechem i lekko go popycham.Jack cicho zaśmiał sie pod nosem.Łapie mnie palcami za brode, przysuwa swoją twarz do mojej.-kurewsko zajebiście wyglądasz kiedy dochodzisz-mówi to  i delikatnie całuje moje usta.Po jakimś czasie odrywa sie ode mnie,,podnosi swoją kszulke z podłogi i ją zakłada.Idzie w strone drzwi przy których sie zatrzymuje i spogląda na mnie  czekoladowymi oczami.są piękne!!Ach.
-odpowiadając na twoje pierwsze pytanie jak weszłem.-wysłali mnie tu bym się ciebie spytał czy wszystko w porządku,ale po tych twoich jękach stwierdzam że czujesz się znakomicie-puszcza mi to bezczelne oczko i znika za drewnianą powłoką.Boże,co ten dupek ze mną robi?
--------------------------------------------------------------------------------------------
Wow,długo mnie tu nie było.Nie pisałam bo w ogóle nie miałam  czasu ani weny ale powrucila!!Mam nadzieje ze mnie jeszcze pamiętacie ;)
mam do was jeszcze takie pytanie:
czy chcecie bym takie sceny opisywała??
Bo nie wiem czy mam opisywać je czy nie.

                                                                                                                         KIRA

ps przepraszamże nie komentowałam waszych postów,postaram sie nadrobić :)

5 komentarzy:

  1. TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK <333
    to odpowiedź na pytanie XD
    Boże noo ! jak ty to zajebiście opisujesz ! :OOO
    rozdział super ♥
    czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja... no czytałam to jak na szpilkach. Sorki nadal jestem w szoku...
    Treścią odwróciłaś moją uwagę od wszelkich błędów. OMG piszesz zajebiście !
    już nmg się doczekać następnego rozdziału!
    Ps: Odwrócić, przywrócić i takie ogonki ;) Chociaż z moją ortografią nie jest najlepiej :D
    Już kocham Cię czytać !

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG, piszesz zajebiście :) Czekam na nn ♥

    nie-wazne-kim-sie-urodziles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział BOSKI
    jeśli chcesz to opisuj a jeśli nie to nie
    kocham <3 i czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. zostałaś nominowana do Libster Award szczegóły na http://kick-never-say-never.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń