piątek, 8 listopada 2013

I I belong to me though, it's not a matter of having ...

                                  Nazywam się Kim Crouford, a oto moja historia.
 Śpię sobie słodko śniąc o Jacku, gdy nagle mój 9- letni brat Alex, wylał na mnie cały kubeł lodowatej wody. Spadłam z łóżka z krzykiem. Mój '' kochany '' braciszek zaczął się ze mnie śmieć, a ja wstałam z wrzaskiem - Alex nie żyjesz!!- Alex zaczął uciekać po całym domu, a ja za nim.- Mamo Kim chce mnie zabić!- Zaczął się drzeć przez pół domu wbiegając do kuchni gdzie przebywali rodzice. Wpadłam tam za Alexem mało co sie nie zabijając po drodzę.- To on zaczął!
- A co on takiego zrobił?- Zapytał się ciekawy tata.
- Miałam najcudowniejszy sen, który on mi przerwał.- Wskazałam na Alexa palcem.
- A o czym?- Zapytała z chytrym uśmieszkiem mama.
- Śniłam o Jacku, w którym miał mnie pocałooo... Yyy ... Idę się wykąpać.- Zrobiłam się cała czerwona i uciekłam do łazienki, a z kuchni słyszałam jak wszyscy się śmieją. Włożyłam na siebie jeansową spdniczkę z guzikami, czarną bokserkę i do tego czarne balerinki z kokardką. Do tego zestawu założyłam jasno- różowe różyczki, włosy wyprostowałam, zrobiłam kreski eyelinerem i popsikałam się moimi ulubionymi słodkimi perfumami. I wzięłam w rekę szary, zwykły sweterek.  Wybiegłam z domu po drodze zachaczając o kuchnię i zabierając jabłko z miski z owocami.
- Pa!!!- Żegnając się ze wszystkimi domownikami. Spojrzałam na zegarek i o mało co nie dostałam palpitacii serca. Zegarek wskazywał 7:50. Aż w pewnym momencie zobaczyłam wybawienie. Pewnie zastanawiacie się co ja zobaczyłam? Otóż zobaczyłam mojego księcia w sportowym samochodzie, który zmierzał w moim kierunku.

* Jack *

Jechałem sobie 100km\ h. Dobrze, że Kim nie widzie ile jadę, bo pewnie nie odbyłoby się bez lekcji przepisów drogowych. Nagle zobaczyłem piękną blondynkę o długich, zgrabnych nogach i w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że to moja Kim. Chwila czy ja nazwałem ją moją? Nie Kim to moja przyjaciółka ... Tylko przyjaciółka i nigdy to nie będzie nic więcej.

* Kim *

Jack podjechał po mnie. Wsiadłam do samochodu i na przywitanie się przytulilismy.
- Hej.- Powiedziałam, a on mnie pocałował w policzek i szepnął " Cześć piękna ". A ja się zarumieniłam. Jechaliśmy przez pół drogi w milczeniu. Od czasu do czasu widziałam jak Jack na mnie zerka.
- Co robisz dziś wieczorem? Może byśmy gdzieś wyszli?- Zapytał nagle ...- Tak ... We dwoje.- Dodał, a ja zapomniałam jak się oddycha. Po 2 minutach przypomniałam sobie jak wykonuje się ta czynność i jedyne co zdołałam z siebie wydusić to:
- Na randkę?
- A chcesz?- Zapytał.
- A ty?- Ledwo co wydusiłam z siebie.
- Pierwszy zadałem pytanie.- Stwierdził.
- Więc pierwszy na nie odpowiedz.- Wiedział, że ze mną nie wygra, więc odpuścił, ale nie do końca.
- To odpowiedzmy w tym samym czasie okey?
- Okey.
Słodko się uśmiechnęłam, a on odpowiedział tym samym.
- Gotowa?- Pokiwałam głową.- 3... 2... 1... " Tak "- Obydwoje wyszeptaliśmy patrząc sobie głęboko w oczy.- Am... To o 18 przyjadę po Ciebie okey?- Zapytał.
- Dobrze.- Podjechaliśmy pod szkołę. Wysiadłam z samochodu.- Dziękuję za podwiezienie i do zobaczenia.
- Papa.
Szybko wbiegłam do szkoły i udałam się do klasyna historię. Oczywiście jak zwykle się spóźniłam. Ojejku a to lekcja z panem Smithe. Nie dobrze. Otworzyłam drzwi od klasy i wbiegłam do środka cieżko dysząc.
- Przepraszam za spóźnienie.- Powiedziałam.
- Jak zwykle panna Croufurd spóźniona. Co ma pani na swoje usprawiedliwienie?- Zapytał.- Czy twój brat znów przyprowadził małpę, która zamknęła Cię w łazience, czy tym razem był to koń?- Zakpił ze mnie. Już otwierałam usta, żeby mu odpyskować, gdy nagle do klasy wpadł Jack wywracając się i ciągnąc mnie ze sobą tak, że upadłam na niego okrakiem. Nasze twarze były pare centymetrów od siebie. Tak że mogłam poczuć jego boskie perfumy.
- Joł zakaz miziania na terenie szkoły!- Krzyknął Jerry.
- Jerry!!!- Krzyknęła cała klasa łącznie z nauczycielem.
- Ty matole!- Krzyknęła wściekła Grace. My odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni i szybko poszlismy do swoich ławek. Ja usiadłam z Grace, a Jack z Jerrym. Przez całą lekcję ja z Jackiem zerkaliśmy na siebie nie zdając sobie sprawy, że nasi przyjaciele to zauważyli.
............................................................................................................

hejka!!!
z tej strony kira i arielka , razem  bedziemy pisać tą historie o ''kickin it'' a dokładniej o jacku i kim i ich historii.Piszcie w komentarzach czy wam sie podoba i co mamy zmienić no i to by było na tyle...pa

6 komentarzy:

  1. Rozdział super :D
    Historia zapowiada się ciekawie :D
    Czekam na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się zapowiada! Napewno będę wpadać częściej :) czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! <3
    Historia naprawdę genialna!:D
    Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <3 Porywająca historia ;D
    Czekam na nexta ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. super historia!
    mega mnie wciągneła <3
    zapraszam do siebie!
    http://kim-jack-one-shot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytam twój blog na bierząco:)
      odkad go założyłaś<3

      Usuń